Wzdłuż i wszerz "Emmerald Isle"








W sobotę 19 marca na stadionie Aviva w Dublinie miał odbyć się mecz rugby pomiędzy drużynami irlandzką i angielską. Pogoda była przepiękna, ciepło, słonecznie. Już od południa po ulicach stolicy Republiki Irlandzkiej krążyły odkryte piętrowe autobusy wypełnione barczystymi fanami rugby w hełmach wzorowanych na rogatych hełmach Wikingów z IX wieku, po ulicach spacerowały dziewczęta i kobiety w zielonych koronach ze sztucznych liści koniczyny. Mecz zakończył się wynikiem 24 do 8 dla drużyny irlandzkiej.

Grupa 14 uczniów z Zespołu Szkól Zawodowych nr 3 w Katowicach zrealizowała w marcu 2011r. w Irlandii swoją zawodową praktykę w ramach projektu Leonardo da Vinci. Przebywaliśmy w Mallow k. Cork.

Nasz pobyt został zorganizowany przez firmę Your International Training, której dyrektorem jest Pan Paul Quinn. Dzięki niemu całość stażu przebiegała nie tylko że bez zakłóceń, ale przede wszystkim ciekawie : osobiste zaangażowanie Pana Paula, jego życzliwość i troska sprawiły, iż uczniowie wiele zwiedzili i otoczeni byli systematyczną opieką oraz merytorycznym wsparciem. Uczniowie mieli miejsca pracy w biurach rachunkowych i ubezpieczeniowych, w serwisach komputerowych lub w warsztatach naprawczych, wykonując instalacje elektryczno-elektroniczne. Wszyscy otrzymali listy referencyjne od właścicieli firm, w których pracowali. Mieszkali w domach prywatnych, mieli zabezpieczone wyżywienie, transport a także bogaty komponent kulturowy.

W czasie naszego czterotygodniowego pobytu na Zielonej Wyspie, finansowanego z grantu, otrzymanego z Fundacji Rozwoju Sytemu Oświaty w ramach programu „Uczenie się przez całe życie”, przejechaliśmy wzdłuż i wszerz tego czteromilionowego kraju, Od południowego wybrzeża do Dublina i od miasta Limerick do portu Cobh. To był ostatni port, gdzie zawinął Titanic przed katastrofą, zabierając wielu Irlandzkich imigrantów, którzy zamarzyli o dotarciu do amerykańskiego raju.

Irlandia w tym roku w marcu była skąpana w wiosennym słońcu. Wzdłuż dróg szybkiego ruchu po obu stronach pasły się stada krów, koni i baranów. Po drodze mijamy rozległe łąki, na łąkach kwitną żonkile, białe i fioletowe krokusy, stokrotki.

Od kiedy Irlandia należy do Unii Europejskiej, czyli od 1973r., w kraju nastąpił rozkwit, powstało wiele nowych dróg i rozwiązań komunikacyjnych. Irlandczycy pokochali japońskie auta, szczególnie Toyotę Corollę, pobudowali domy z kilkoma łazienkami i wieloma pokojami, wielu wynajmuje pokoje imigrantom i studentom.

Mieszkaliśmy w małej miejscowości Mallow, odległej 20 kilometrów na północ od Cork, liczącej nieco ponad 7 tysięcy mieszkańców. Jak wszędzie w Irlandii jest tu sporo Polaków, około 100 czarnoskórych obywateli z Afryki, grupa Hindusów, Czechów, Słowaków.

W miasteczku są dwa polskie sklepy.

Polacy w Irlandii są lubiani i szanowani, chociaż wielu z tych, którzy przyjechali w poszukiwaniu pracy, nie znali dobrze języka angielskiego. Warto odwiedzić ten kraj, podziwiać widoki i średniowieczne zabytki, ale żeby zostać dłużej, niezbędne jest dobre przygotowanie językowe. Stażystom tak przypadła do serca gościnność i życzliwość gospodarzy, że z żalem opuszczali Zieloną Wyspę. Większość zapewniała, że będą doskonalili swoje umiejętności językowe i przyjadą do Irlandii w przyszłości. Cele naszego projektu zostały zrealizowane.




Iwona Sułkowska



Powrót